IDAHOT – Międzynarodowy dzień przeciw homofobii, bifobii i transfobii
Wspieramy Was!
Stowarzyszenie matek, ojców i sojuszników osób LGBTQIA
IDAHOT – Międzynarodowy dzień przeciw homofobii, bifobii i transfobii
Wspieramy Was!
UWAGA!
ZE WZGLĘDU NA SYTUACJĘ EPIDEMIOLOGICZNĄ W KRAJU, SZKOLENIE ZOSTAŁO ODWOŁANE. POWIADOMIMY PAŃSTWA O NOWYM TERMINIE.
Szkolenie dla kadry pedagogicznej – Jak pomóc dziecku LGBT w Twojej klasie
Zapraszamy białostockich nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych na bezpłatne warsztaty, na których dowiecie się jak profesjonalnie udzielać wsparcia dzieciom LGBT. Czytaj dalej Szkolenie dla kadry pedagogicznej odwołane
Miło nam poinformować, że 8 lutego 2020 r. odbyło się walne zebranie stowarzyszenia, na którym wraz upływem pierwszej kadencji zarządu, powołaliśmy nowy zarząd na II kadencję w składzie:
PREZESKA ZARZĄDU: Dorota Stobiecka.
WICEPREZESKA ZARZĄDU: Marzenna Latawiec
CZŁONKINIE ZARZĄDU: Joanna Brzoza, Mirosława Joanna Marzec, Ewa Miastkowska, Anna Skalska , Irmina Szałapak.
Oświadczenie My Rodzice stowarzyszenie matek ojców i sojuszników osób LGBTQIA
KPH po raz czwarty inicjuje Tęczowy Piątek w polskich szkołach. Czytaj dalej Tęczowy Piątek w polskich szkołach – oświadczenie
Szanowna Laureatko Nagrody Literackiej im. A. Nobla!
Miła Pani Olgo!
Droga Sojuszniczko Osób LGBTQIA czyli naszych dzieci!
Czytaj dalej List do Olgi Tokarczuk
Po wstrząsających wydarzeniach podczas sobotniego marszu w Białymstoku,
kiedy poobijani, psychicznie i fizycznie, szukaliśmy pocieszenia i, rozpamiętując, próbowaliśmy ukoić potargane emocje,
kiedy nasi znajomi i przyjaciele wydawali kolejno oświadczenia lub po prostu opisy zdarzeń tamtego dnia, świadczące o głębokich ranach i o tym, że nie do końca radzą sobie z traumą,
kiedy niepokój, dokąd to wszystko prowadzi, spędzał nam sen z powiek, postanowiliśmy napisać ten list i wysłać do hierarchów KK.
Jest on owocem, obaw, troski, ale przede wszystkim przeświadczenia, że musimy zabrać głos, żeby nie czuć się jak bezwolne marionetki w zawierusze politycznej.
List otwarty do hierarchów Kościoła katolickiego
Czy można tu mówić o przypadku czy tak miało po prostu być?
Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii, Transfobii i Bifobii, a My, Rodzice obchodzimy 1 rocznicę rejestracji stowarzyszenia.
11 maja 2018 roku warszawski sąd zarejestrował stowarzyszenie rodziców i sojuszników osób LGBTQIA, a my, przyjmując wszelkie zobowiązania i przywileje wynikające z prawnego statusu, zaczęliśmy działać.
Plany mieliśmy i mamy rozległe, bo i o ważne rzeczy chodzi.
Czy jesteśmy wyjątkowi i niezwykle odważni? Nie, ale bardzo zdeterminowani. Bo od naszych dzieci i od nas wymaga się codziennych dowodów, że naturalny, nieheteronormatywny rozwój człowieka nie zburzy żadnych systemów wartości moralnych. My już wiemy, że je tylko wzbogaci swoją innością.
Dlatego angażujemy się tam, gdzie lekceważone są prawa naszych dzieci i ich przyjaciół.
Chodzimy na marsze i parady równości. W 2018 r. nasi przedstawiciele i przedstawicielki byli na wszystkich w Polsce, a także w Budapeszcie.
Nasze charakterystyczne serca z hasłami wsparcia są rozpoznawalne wśród przyjaciół i przeciwników.
Występujemy w mediach jako rzeczniczki i rzecznicy obrażanych i atakowanych osób LGBTQIA.
Piszemy listy do tych, którzy nie chcą widzieć różnorodności.
Wspieramy atakowanych i wykluczanych.
Rozmawiamy z ludźmi idącymi po władzę i prosimy, aby świat widzieli szeroko i sprawiedliwie.
W kilku miastach organizujemy systematyczne spotkania dla rodziców i bliskich osób nieheteronormatywnych.
Czy to dużo? Na pewno jeszcze za mało.
Czy nam się uda? Na pewno.
Powtarzamy: KOCHANIE, BĄDŹ SOBĄ, bo wtedy jesteś MÓJ MOJA MOJE.
Nastroju świątecznego
optymizmu wiosennego
ciepła domowego
i miłości bliźniego.
Elżbieta Kruk jedzie do Brukseli
Właściwie już wszystko wiemy. Kto na pierwszym, a kto na ostatnim miejscu listy wyborczej. Wiemy też kto od kogo i kto za kogo. Niby nie ma niespodzianek, ale są zupełnie nowe deklaracje. W lubelskim okręgu pierwsze miejsce na liście kandydatek i kandydatów do Parlamentu Europejskiego dostała pani Elżbieta Kruk. Pani Kruk wielokrotnie wypowiadała się w duchu nietolerancji i odbierania różnym grupom praw, a dwa dni temu została czyścicielką. Może łagodniej – orędowniczką oczyszczenia ziemi lubelskiej z LGBT. Przyszła europosłanka odważnie rozszyfrowała skrót i głośno powiedział , że to lesbijki i geje a nawet dołożyła neologizm „zmiennopłciowi”. Jako matkę osoby nieheteronormatywnej bardzo interesuje mnie dalszy los idei czyścicielstwa, jej planowany zasięg, termin eksterminacji. Chciałbym się przygotować. Z jednej strony moją nadzieję budzi wygrana pani Kruk, bo okręg wyborczy jest, najbardziej jak można, oddalony od brukselskiego poselstwa i być może trudy podróży zmniejszą chęć czyścicielstwa. Pamiętam jednak , że to właśnie w Lublinie ma miejsce terapia reparatywna i po wyjeździe pani euro- posłanki, Lublin na polu czyszczenia nie zostanie sam.
Dalszy los idei czyszczenia interesuje mnie jeszcze w zakresie zaznaczania osób do wyczyszczenia. Na tym polu jest wiele sprawdzonych rozwiązań. Można się zaznaczyć samemu, trzeba tylko zgodnie ustalić emblemat. Można zbudować system wyłapywania elementów/obiektów, jeśli sami nadal się nie zgłoszą istnieją systemy zachęt i nagród dla tych, którzy wiedzą i powiedzą. I wtedy pojawia się pytanie Quo vadis Lesbijko i Geju. Lubelszczyzna zamknięta. Świdnik rozważa szlabany. Ze spuszczoną głową, powoli …. sami lub z rodzinami idą LGBT, żeby uwolnić ziemię lubelską od siebie. Przestrzegam tylko lojalnie przed rozbudzaniem homofobii w całej Polsce, bo jeśli wszyscy prześladowani przez lewactwo i LGBT przyjadą na Lubelszczyznę, to region może logistycznie nie dać rady, a fundusze strukturalne z Unii na rozwój regionów wolnych od LGBT spływałyby powoli. A ile trzeba by się nagłosować, żeby homofobiczne projekty dostały priorytet. To ze dwie kadencje trzeba siedzieć w Brukseli.
Właściwie to, co napisałam mogłoby być zabawne, gdyby nie było w tym antyludzkiej postawy. Idea czyścicielstwa głoszona przez kandydatkę Kruk dopuszcza ironię, ale wyklucza dialog.
Nie pochodzę z Lubelszczyzny. Pochodzę dużego miasta w środku Polski , które nie jest wolne od osób LGBTQIA i ich rodzin. Mam nadzieję, że moje miasto wkrótce podpisze Kartę Osób LGBTQIA.
Właściwie już wszystko wiem. Wiem też, że pani Elżbieta Kruk pojedzie do Brukseli. Nadal jednak nie wiem po co pani Kruk z przesłaniem eliminacji jedzie do Brukseli.
Dorota Stobiecka
PS Kłaniam się nisko wszystkim moim znajomym i nieznajomym z Lublina i ziemi lubelskiej, którzy działają na rzecz równości.
Elżbieta Kruk jedzie do Brukseli
Właściwie już wszystko wiemy. Kto na pierwszym, a kto na ostatnim miejscu listy wyborczej. Wiemy też kto od kogo i kto za kogo. Niby nie ma niespodzianek, ale są zupełnie nowe deklaracje. W lubelskim okręgu pierwsze miejsce na liście kandydatek i kandydatów do Parlamentu Europejskiego dostała pani Elżbieta Kruk. Pani Kruk wielokrotnie wypowiadała się w duchu nietolerancji i odbierania różnym grupom praw, a dwa dni temu została czyścicielką. Może łagodniej – orędowniczką oczyszczenia ziemi lubelskiej z LGBT. Przyszła europosłanka odważnie rozszyfrowała skrót i głośno powiedział , że to lesbijki i geje a nawet dołożyła neologizm „zmiennopłciowi”. Jako matkę osoby nieheteronormatywnej bardzo interesuje mnie dalszy los idei czyścicielstwa, jej planowany zasięg, termin eksterminacji. Chciałbym się przygotować. Z jednej strony moją nadzieję budzi wygrana pani Kruk, bo okręg wyborczy jest, najbardziej jak można, oddalony od brukselskiego poselstwa i być może trudy podróży zmniejszą chęć czyścicielstwa. Pamiętam jednak , że to właśnie w Lublinie ma miejsce terapia reparatywna i po wyjeździe pani euro- posłanki, Lublin na polu czyszczenia nie zostanie sam.
Dalszy los idei czyszczenia interesuje mnie jeszcze w zakresie zaznaczania osób do wyczyszczenia. Na tym polu jest wiele sprawdzonych rozwiązań. Można się zaznaczyć samemu, trzeba tylko zgodnie ustalić emblemat. Można zbudować system wyłapywania elementów/obiektów, jeśli sami nadal się nie zgłoszą istnieją systemy zachęt i nagród dla tych, którzy wiedzą i powiedzą. I wtedy pojawia się pytanie Quo vadis Lesbijko i Geju. Lubelszczyzna zamknięta. Świdnik rozważa szlabany. Ze spuszczoną głową, powoli …. sami lub z rodzinami idą LGBT, żeby uwolnić ziemię lubelską od siebie. Przestrzegam tylko lojalnie przed rozbudzaniem homofobii w całej Polsce, bo jeśli wszyscy prześladowani przez lewactwo i LGBT przyjadą na Lubelszczyznę, to region może logistycznie nie dać rady, a fundusze strukturalne z Unii na rozwój regionów wolnych od LGBT spływałyby powoli. A ile trzeba by się nagłosować, żeby homofobiczne projekty dostały priorytet. To ze dwie kadencje trzeba siedzieć w Brukseli.
Właściwie to, co napisałam mogłoby być zabawne, gdyby nie było w tym antyludzkiej postawy. Idea czyścicielstwa głoszona przez kandydatkę Kruk dopuszcza ironię, ale wyklucza dialog.
Nie pochodzę z Lubelszczyzny. Pochodzę dużego miasta w środku Polski , które nie jest wolne od osób LGBTQIA i ich rodzin. Mam nadzieję, że moje miasto wkrótce podpisze Kartę Osób LGBTQIA.
Właściwie już wszystko wiem. Wiem też, że pani Elżbieta Kruk pojedzie do Brukseli. Nadal jednak nie wiem po co pani Kruk z przesłaniem eliminacji jedzie do Brukseli.
Dorota Stobiecka
PS Kłaniam się nisko wszystkim moim znajomym i nieznajomym z Lublina i ziemi lubelskiej, którzy działają na rzecz równości.