Nie dla kontroli MEN w szkołach po akcji „Tęczowy Piątek”

Trudno było ukryć emocje podczas dzisiejszej wizyty rodziców osób LGBT w Ministerstwie Edukacji Narodowej, w obronie akcji KPH „Tęczowy Piątek” i przeciw kontrolom resortu w szkołach.Konferencję prasową zorganizowała Dorota Łoboda z Fundacji Rodzice Mają Głos, a poza naszym stowarzyszeniem głos zabrały także przedstawicielki Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej i Stowarzyszenia Akceptacja.

Jest masa historii, gdzie coming out dziecka kończy się zerwaniem więzi rodzinnych, bo w ludziach „siedzi strach”. A ten strach wynika z niewiedzy – podkreślał Marek Błaszczyk – prezes „My, Rodzice”. (pełen tekst wystąpienia poniżej)

Z kolei Ewa,Miastkowska mocno poruszona pytała – Czy obecność mojego dziecka w szkole będzie niedługo podlegała głosowaniu? […] Organizacje takie jak Ordo Iuris, czy Kościół katolicki, który zajął tutaj niechlubną postawę, powinien stać tutaj z nami – skwitowała. Głównym tematem wypowiedzi Ewy było jednak co innego: porównała odpowiedzi MEN na nasze listy, a w szczególności te fragmenty mówiące o swobodzie dyrektorów szkół w realizacji zadań wychowawczych z rzeczywistą praktyką nasyłania na szkoły kontroli i żądaniu wyjaśnień.

Niestety, do spotkania rodziców z przedstawicielami MEN nie doszło. Jednakże nasze postulaty odbiły się głośnym echem w mediach:

Tekst wystąpienia Marka Błaszczyka:

Jestem ojcem trojga dzieci i dziadkiem ośmiorga wnuków. Służbowo jestem prezesem ogólnopolskiej organizacji My, Rodzice. Nasze dzieci to osoby  homoseksualne i transpłciowe. Bardzo wiele nas dzieli, ale łączy nas na pewno to, że żadne z nas nie planowało bycia rodzicem osoby LGBT i każde z nas musiało przejść przez barierę własnej niewiedzy i uprzedzeń.

Znam setki historii o tzw coming out’ach. Czyli o chwili, gdy syn czy córka mówią, tato, mamo jestem gejem jestem lesbijką. Najczęściej to jest chwila wybuchu ostrego kryzysu. Czasem rodzina wychodzi z tego kryzysu silniejsza, tak jak to ma miejsce w przypadku rodzin naszych członków, a czasem jest to katastrofa, kiedy zostają zerwane wszystkie więzi rodzinne.

Skąd się biorą te negatywne reakcje? Z nieprzygotowania obu stron. Dziecko i rodzice funkcjonują  w otoczeniu, które mówi mu: to zboczeńcy pedofile, wszyscy chorują na AIDS.  Głównym czynnikiem decyzyjnym jest strach. A ten strach wynika z rozpaczliwej niewiedzy.

Jeżeli obie strony miałyby przygotowanie w rodzaju Tęczowego Piątku i wiedziały że homoseksualność i transpłciowość są pełnoprawnymi wariantami normy, a osoby LGBTQIA są takimi samymi ludźmi jak każdy z nas, w Polsce byłoby mniej cierpienia i rozbitych rodzin.

Działalność Stowarzyszenie M,R opiera na pięciu fundamentach

– Prawdzie

Orientacja, czy tożsamość płciowa nie są jedynymi cechami naszych dzieci, ale są dla nich ważne. Ich przemilczenie, nieprzyjęcie do wiadomości byłoby kłamstwem

– Rodzinie

Moja rodzina była i jest dla mnie ważna. I nikt, żaden minister czy biskup tego nie zmieni

– Odpowiedzialności

Ojcem będę do końca moich dni. Relacja z moimi dziećmi zmieniła się na bliskość dorosłych ludzi. Ale nikt mnie nie zwolni z obowiązku bycia ojcem odpowiedzialnym.

– Wiedzy

Uważamy, że szkoła i dom powinny uczyć rzeczy udowodnionych i prawdziwych jak teoria grawitacji, czy tego, że orientacja seksualna jest wrodzona jak np. leworęczność.

i Miłości

bo mało na świecie jest rzeczy równie trwałych jak miłość rodzicielska. Osobom atakującym ludzi, którzy robili Tęczowy Piątek mam do powiedzenia tyle: niszczycie miłość pomiędzy rodzicami a ich dziećmi, rozbijacie polskie rodziny.

 


W odpowiedzi na pytania prawne dotyczące Tęczowego Piątku – Kampania Przeciw Homofobii uruchomiła program bezpłatnych konsultacji prawnych dla szkół.
W celu uzyskania wsparcia prawnego należy wysłać maila na adres prawo@kph.org.pl