Stowarzyszenie MY, RODZICE w Zwierciadle

Ewa Miastkowska i Marek Błaszczyk udzielili wywiadu miesięcznikowi Zwierciadło.

Można go przeczytać w lipcowym numerze czasopisma (już w kioskach).

Głównym tematem wywiadu jest „życie po coming out’cie”, czyli rozmowa o tym, co skłoniło Ewę i Marka do działalności publicznej na rzecz osób LGBTQIA i ich rodzin.

Zdjęcie: Albert Zawada

Popieramy KPH

My, Rodzice – Stowarzyszenie matek, ojców i sojuszników osób LGBTQIA zdecydowanie popiera stanowisko Kampanii Przeciw Homofobii, wyrażone w liście otwartym z 11 czerwca 2018 r., w sprawie programu w TVP Info, w którym prowadzący Magdalena Ogórek i Jacek Łęski nie reagowali na nienawistne treści pod adresem społeczności LGBTQIA.
Jako rodzice osób LGBTQIA jesteśmy bardzo dotknięci i rozczarowani nieprofesjonalną postawą państwowej telewizji wobec polskich obywatelek i obywateli.

Udział rodziców w Paradzie Równości

W  sobotę 9 czerwca przez Warszawę  przeszła  18 Parada Równości . Szli „weterani  i nowicjusze” . Upał był niełaskawy dla wszystkich. Trasa prowadziła szerokimi ulicami wśród siedzib korporacji i urzędów, mało kto nas widział, choć było nas kilkadziesiąt tysięcy. Spaleni słońcem warszawiacy, bez dostępu do świeżego powietrza mieli prawo wyjechać lub pozostać za zasuniętymi roletami i poprzestać na wsparciu duchem wielkiej społeczności LGBTQIA, która niezwykle kolorowa przeszła przez miasto.  Po raz kolejny byliśmy jako rodzice, jako najbliżsi sojusznicy. Nieistotne jest czy byliśmy jednakowo ubrani, jak wysoko sięgał nasz transparent, czy szliśmy równo, czy rozpierzchliśmy się wbrew ustaleniom. Byliśmy. Z własnymi hasłami, które mówią o tym, że jeśli chcesz, to rodzina jest zawsze.

Wśród paradujących szła młoda dziewczyna z kawałkiem tektury, na którym własnoręcznie napisała MAMO, KOCHAM Cię! Nie wiem, czy jej mama była z nami, jeśli nie, to może będzie w przyszłym roku.

Takiego wyznania nie zostawia się bez odpowiedzi.

W  sobotę 9 czerwca przez Warszawę  przeszła  18 Parada Równości . Szli „weterani  i nowicjusze” . Upał był niełaskawy dla wszystkich. Trasa prowadziła szerokimi ulicami wśród siedzib korporacji i urzędów, mało kto nas widział, choć było nas kilkadziesiąt tysięcy. Spaleni słońcem warszawiacy, bez dostępu do świeżego powietrza mieli prawo wyjechać lub pozostać za zasuniętymi roletami i poprzestać na wsparciu duchem wielkiej społeczności LGBTQIA, która niezwykle kolorowa przeszła przez miasto.  Po raz kolejny byliśmy jako rodzice, jako najbliżsi sojusznicy. Nieistotne jest czy byliśmy jednakowo ubrani, jak wysoko sięgał nasz transparent, czy szliśmy równo, czy rozpierzchliśmy się wbrew ustaleniom. Byliśmy. Z własnymi hasłami, które mówią o tym, że jeśli chcesz, to rodzina jest zawsze.

Wśród paradujących szła młoda dziewczyna z kawałkiem tektury, na którym własnoręcznie napisała MAMO, KOCHAM Cię! Nie wiem, czy jej mama była z nami, jeśli nie, to może będzie w przyszłym roku.

Takiego wyznania nie zostawia się bez odpowiedzi.

IV Trójmiejski Marsz Równości

Ponad 5,5 tysiąca uczestników przeszło spod Teatru Szekspirowskiego, Podwalem Przedmiejskim, Wałami Jagiellońskimi aż do klubu 100stocznia przy ul. Popiełuszki.
IV Trójmiejski Marsz Równości jest częścią szerszego wydarzenia, które odbywało się od 12 maja. W ramach Trójmiejskich Dni Równości liczne organizacje przygotowały m.in. projekcje filmów, spektakle teatralne czy wykłady poświęcone środowisku LGBT.